Dawno mnie tu nie było. Najpierw dość bardzo zaangażowała mnie nowa praca, zwłaszcza, że jej rozpoczęcie wiązało się z wyjazdem. Kiedy już wszystko było na dobrej drodze, niestety zepsuł mi się komputer... Dalej nie wiem, czy uda mi się odzyskać niektóre z przepisów, notatek i zdjęć, które robiłam.
Trzeba było znaleźć sobie pocieszenie ;) Jesienią idealnie w tym celu sprawdzają się jabłka, dlatego dziś proponuję ciasto właśnie z nimi jako głównym składnikiem.
Jabłka pokroić w kostkę.
Jajka ubijać z cukrem, aż masa zacznie gęstnieć (miksowałam ok. 15 minut). Powoli wlewać olej, cały czas mieszając. Następnie dodawać partiami mąkę wymieszaną z sodą i cynamonem, mieszać łyżką.
Przelać do formy i 'powbijać' jabłka pokrojone w plasterki.
Piec 35 minut w temperaturze 180 stopni.
Trzeba było znaleźć sobie pocieszenie ;) Jesienią idealnie w tym celu sprawdzają się jabłka, dlatego dziś proponuję ciasto właśnie z nimi jako głównym składnikiem.
- 6 jajek
- 3/4 szklanki cukru lub ksylitolu
- 1/2 szklanki oleju
- 2 szklanki mąki razowej
- 1 łyżeczka sody
- 2 łyżeczki cynamonu
- ok. 500 g jabłek po obraniu (u mnie 6 średniej wielkości)
Jabłka pokroić w kostkę.
Jajka ubijać z cukrem, aż masa zacznie gęstnieć (miksowałam ok. 15 minut). Powoli wlewać olej, cały czas mieszając. Następnie dodawać partiami mąkę wymieszaną z sodą i cynamonem, mieszać łyżką.
Przelać do formy i 'powbijać' jabłka pokrojone w plasterki.
Piec 35 minut w temperaturze 180 stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz