Dawno nie było tu drożdżowego wypieku. Ostatnio rzadko zdarza mi się piec pieczywo. Miałam jednak ochotę na jakieś inne śniadanie i wykorzystałam ten stary przepis. Najlepiej smakuje z masłem i dżemem albo miodem.
- 16 g drożdży
- 400 ml wody
- 80 g cukru
- 3 jajka + ew. 1 do posmarowania
- 1 łyżeczka soli
- 1 kg mąki
- 70 g masła klarowanego
- 2 łyżki sezamu
*składniki mają mieć temperaturę pokojową
Drożdże wymieszać z łyżką cukru i 3 łyżkami wody, następnie dodać 3 łyżki mąki, wymieszać i odstawić aż drożdże “ruszą”.
Masło rozpuścić. Jajka ubić z pozostałym cukrem i solą. Mąkę przesiać, dodać drożdże, ubite jajka i wodę. Dokładnie wymieszać ciasto i powoli dodawać letnie masło. Ciasto bardzo dokładnie wyrabiać ok. 10 minut (ma odchodzić od ręki). Odstawić do wyrośnięcia.
Po ok. 45 minut ciasto odgazować (tzn. “uderzyć” je, dość bardzo opadnie) i pozostawić do kolejnego wyrastania do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto podzielić na dwie części i przełożyć do podłużnych foremek albo uformować warkocz. Posmarować jajkiem albo ciepłą wodą i posypać sezamem. Ponownie zostawić do wyrośnięcia na ok. 15 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz