Powstały całkowicie przypadkowo. Robiłam bezę i zostały mi żółtka, czyli był to idealny moment na wypróbowanie kremu cukierniczego. Ptysie w tej formie są dużo lżejsze niż te z klasycznym kremem. Smakują najlepiej tego samego dnia.
ciasto parzone
½ szklanki wody
63 g masła
½ szklanki mąki
2 jajka
¾ łyżeczki proszku do pieczenia
Wodę zagotować z tłuszczem, kiedy się rozpuści dodać mąkę. Następnie mieszać, gotując ok 5 minut (tak aby mąka dobrze się zaparzyła). Odstawić do ostudzenia (najlepiej od czasu do czasu mieszając). Kiedy będzie wystudzone, dodać proszek do pieczenia i roztrzepane jajka.
Piec w temp. 210 stopni, po 10 minutach skręcić do 190 stopni i piec jeszcze koło 5 minut (ciasto ma mieć złoty kolor).
krem cukierniczy
330 ml mleka
4 żółtka
⅓ szklanki cukru
3 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
3 ½ łyżki mąki
Mleko zagotować. Żółtka ubić z cukrem na puszystą masę, pod koniec dodać mąkę. Następnie powolutku, cały czas miksując, wlewać ciepłe mleko. Masę przelać do rondla i doprowadzić do wrzenia, cały czas gotując. Zdjąć z palnika, kiedy zgęstnieje.
polewa
½ tabliczki czekolady
łyżeczka oleju
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać olej i dokładnie wymieszać.
Ptysie przekroić na dwie części, nakładać lekko przestudzony krem, przykrywać drugą częścią i polać polewą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz